112 Polkowice - List od poszkodowanej w wypadku na DW331

List od poszkodowanej w wypadku na DW331

Mamy dla naszych czytelników mega pozytywną informację oraz motywator do dalszych działań w jednym! Do naszej redakcji po raz kolejny w naszej historii wpłynęła wiadomość od wracającej do zdrowia osoby poszkodowanej z ciężkiego wypadku drogowego!

26 marca 2018 podczas zdarzenia z uszkodzonym gazociągiem w Szklarach Dolnych wpłynęła informacja o poważnym wypadku drogowym pod Parchowem na DW331. Do zdarzenia przedysponowano wolne siły oraz dokonano dodatkowego alarmowania sił i środków. Po dotarciu pierwszego zastępu okazało się, że w zdarzeniu biorą udział 3 pojazdy. W zdarzeniu obrażenia odniosło 6 osób. Najciężej poszkodowana została kierująca oplem astrą. To ją, jako pierwszą Zespół Ratownictwa Medycznego przetransportował do szpitala.

Cytujemy wiadomość:

„Witam.

Jestem poszkodowaną w wypadku drogowym 26 marca 2018 przed Parchowem. Kierowałam Oplem Astrą. Jeśli jest taka możliwość chciałabym za waszym pośrednictwem podziękować paru osobom.

Panom strażakom, w szczególności Panu który zaoferował pomoc w opiece nad moim 17-letnim synem, który jechał ze mną, który nie odniósł większych obrażeń, a do którego dopiero jechała moja rodzina żeby przejąć opiekę nad synem. Niestety nie wiem jak Pan strażak się nazywa, zapamiętałam jedynie że był to młody człowiek i chyba o brązowych oczach. Panu strażakowi, który był po pracy, ubrany po cywilnemu, który przejeżdżał tamta droga i chciał udzielić pomocy nam. Osobom, które zatrzymały się i dzwoniły na pogotowie, bo my niestety nie wiedzieliśmy dokładnie gdzie zdążył się wypadek. Byliśmy w drodze z Monachium do Głogowa i trudno było mojemu synowi określić dokładne miejsce. Oraz wszystkim ratownikom biorących udział w akcji ratowniczej.

Jeśli jest to możliwe, aby podziękować za Waszym pośrednictwem to będę bardzo wdzięczna.. Ta pomoc bardzo nas ujęła za serce.

Pozdrawiam”

Nie ukrywamy, że publikowanie takich informacji jak ta jest dla nas najprzyjemniejszym momentem naszej codziennej działalności. Jest to potężna dawka motywacji przede wszystkim dla uczestników akcji ratowniczej oraz dla nas wydarzenia te relacjonujących. Jest to dowód, że w tym fachu nie ma sytuacji beznadziejnych, a w sytuacji zagrożenia wspólnymi siłami można przenosić góry.

Panie i Panowie - Dobra Robota!